Terazpasy.pl / Hokej / Hokej mężczyzn / PK: Cracovia ? Sokił Kijów 2-1 - Hej Sokoły!

PK: Cracovia ? Sokił Kijów 2-1 - Hej Sokoły!

2009-03-09-plh-cracovia-gkstychy-b-925_600

Zwycięstwo nad Sokiłem Kijów, to bez wątpienia największy międzynarodowy sukces mistrzów Polski. Niestety niedzielne spotkanie z austriackim Red Bull Salzburg nie ma już znaczenia w kontekście awansu do turnieju finałowego.

Hej Sokoły!

PK: Cracovia ? Sokił Kijów 2-1 (0-0, 1-0, 0-1, d.0-0, k.1-0)

1:0 - 27 min. - Piotrowski
1:1 - 41 min. - Varlamov
2:1 - karne - (L. Laszkiewicz)

Comarch Cracovia: Radziszewski (Rączka) ? Bondarevs, Csorich, L. Laszkiewicz, Słaboń, D. Laszkiewicz ? Dudaš, Dulęba, Radwański, Musial, Łopuski ? Noworyta, Kłys, Piotrowski, Pasiut, Drzewiecki ? Wajda, Landowski, Biela, Rutkowski, Witowski.

Sokół Kijów: Simchuk (Karpenko) ? Klimentyev, Sriubko, Litvinenko, Varlamov, Nimenko ?Pobedonostsev, Ladygin, Salnikov, Malov, Matvichuk ? Aleksyuk, Gunko, Diychenko, Chernenko, Yakovenko ? Sviridov, Isaenko, Bezchchasnyi, Oletsky, Pastuch.

.

2009-03-09-plh-cracovia-gkstychy-b-925_600

.

Drugi pojedynek hokeistów Cracovii w półfinałowym turnieju Pucharu Kontynentalnego w Lipawie przyniósł drugi niezwykły dreszczowiec. Po niesamowitym spotkaniu podopieczni Rudolfa Roháčka pokonali po rzutach karnych ukraiński Sokił Kijów 2-1 i aby zachować szansę na awans do turnieju finałowego musieli liczyć na remis w regulaminowym czasie w pojedynku Metalurgs Lipawa ? Red Bull Salzburg. Taki rezultat (3-3) utrzymywał się aż do 59 minuty i 55 sekundy? Wtedy jednak Austriacy zdobyli bramkę na wagę zwycięstwa i na wagę awansu do finału. Takie rozstrzygnięcie stawia niedzielną konfrontację Cracovia ? Red Bull Salzburg jedynie w kategoriach prestiżowych.

Mecz z Ukraińcami miał bardzo wyrównany przebieg i w pierwszej tercji, obie drużyny tworzyły sytuacje zarówno podczas gry 5 na 5, jak i w okresach gry w przewadze. Bramki jednak nie padły. Druga tercja także zaczęła się od wzajemnej wymiany ciosów ale kibice Pasów, których doping całkowicie dominował w hali w Lipawie, doczekali się gola. W 27 Michał Piotrowski pojechał sam na sam z bramkarzem Sokiła i było 1-0! Aż trudno uwierzyć że rezultat nie uległ już zmianie do końca tercji, gdyż najpierw krakowianie przetrwali dwa, następujące po sobie, okresy gry w podwójnym osłabieniu (3 na 5), a potem sami nie wykorzystali podwójnej przewagi, grając 5 na 3!

Początek trzeciej tercji przyniósł wyrównanie. Ukraińcy wykorzystali okres gry w przewadze i Warłamow, jak się okazało, pierwszy i jedyny raz w tym spotkaniu, pokonał Rafał Radziszewskiego. ?Radzik? bronił z nieprawdopodobnym zaangażowaniem i w całym spotkaniu aż trzykrotnie karany był przez sędziów. Końcówka spotkania to już dreszczowiec najwyższych lotów. Na 14 sekund przed końcem trzeciej odsłony, kiedy w boksie kar wylądował gracz Sokiła, trener mistrzów Polski postanowił wycofać bramkarza, jednak gra 6 na 4 nie zakończyła się bramką.

Bramki nie padły też w dogrywce i o wszystkim zadecydować miały rzuty karne. Zaczęli Ukraińcy, ale ?Radzik? kapitalnie obronił uderzenie Diaczenki. Po chwili równie skuteczną interwencją popisał się Simchuk który zatrzymał uderzenie Igora Bondarevsa. Goli nie było także w drugiej serii. Sriubko został powstrzymany przez ?Radzika?, a Grzegorz Pasiut nie znalazł sposobu na ukraińskiego bramkarza. Trzecia seria rozpoczęła się od trzeciej świetnej interwencji Radziszewskiego, a mecz rozstrzygnął niezawodny Leszek Laszkiewicz, który jako pierwszy i jedyny wykorzystał sposobność jazdy sam na sam z bramkarzem z połowy lodowiska.

Zwycięstwo nad Sokiłem Kijów, to bez wątpienia największy międzynarodowy sukces mistrzów Polski. Niestety niedzielne spotkanie z austriackim Red Bull Salzburg nie ma już znaczenia w kontekście awansu do turnieju finałowego. Spotkanie rozpocznie się o 14.

raf_jedynka

Fot. Biś

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Hokej

Brawo PASY ,tak trzymać pozdro dla tych co się wybrali do LIPAWY :)

Zaloguj aby komentować

walka

to co mi się podoba walka walka walka to co polskim piłkarzom brakuje

Zaloguj aby komentować

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Komentarze

post:
Transfery
Pewnie Wójcika wytransferują
Nie ma innej opcji tylko mistrzostwo polski!
post:
Transfery
Nie no środkowych mamy tylko 3 przecież nie ma już Jugasa
post:
Transfery
Szybkich skrzydlowych na gwałt!!!! Zobaczmy jak ws,ystkie czołowe posiadają takich..za...
Z ego co mi wiadomo do Cracovii ma przyjść:środkowy obrońca z Rumuni Ionuț Nedelcearu g...
post:
pytanie
Ja bym tak radykalnie nie oceniał wszystkich na minus. Maigaard w pierwszym sezonie gra...
post:
pytanie
A ten Amerykanin to nieporozumienie...I jeszcze inni . W zimie zrobic remanent i pożeg...
bardzo dobrze ze zostałeś cieszmy się wielka nadzieja dla nas dla cracovii
To prawda. Po strzeleniu na 2:1 mógł dostać minuty a może by nas ustrzegł od tego fatal...
Dlaczego nie dostał szansy choćby 5. minut na pożegnanie z kibicami.??
Co klub ma zamiar zrobić w kwestii Kamila Glika a przede wszystkim Gabriela Charpentier...
Jakoś nie mogę się pogodzić ze strata punktów z Lechem. Po obejrzeniu skrótu tym bardzi...
Niby trochę żal, że grając w przewadze ponad pół meczu tylko remis, ale ostatnio drużyn...
trzeba głęboko przemyśleć jak wzmocnić cracovię bo nie jest dobrze
Niby Lech był na talerzu ale my na niby. Oj Pilchu Pilchu w grobie sie przewracasz?
Widać jak na dłoni jakich piłkarzy nam potrzeba? Szybkich ktorzy potrafią szybko wyj...
miałem nadzieję że zagracie lepiej ta gra w poprzek i do tyłu nie wróży nic dobrego ten...
Ciota to ty jesteś
To nie są piłkarze to są cioty!!!!
16 minut cra covii 4 setki....i boom bramka zkarmego
post:
trenerze
No był wg statystyk 1 celny, ja widziałem 2 ale może efekt podwójnego widzenia:) )) A p...
trzeba dokonać wzmocnienia drużyny bo jest beznadziejnie Cracovia musi być mistrzem tak...
nie ma się z czego cieszyć obraz nędzy i rozpaczy trzeba mieć atak, zero strzałów wstyd
Cenny punkt - na który nie bardzo liczyłem - na trudnym terenie. Panie trenerze proszę...
To dobry wynik,każdy by kupił przed meczami...teraz wygrać z Lechem i byłoby wspaniale