Terazpasy.pl / Piłka nożna / Mecze / Ekstraklasa / Liga: Cracovia – Lech Poznań 2:1 (0:1) - Do przerwy 0:1

Liga: Cracovia – Lech Poznań 2:1 (0:1) - Do przerwy 0:1

grafika1

grafika1

Liga: Cracovia – Lech Poznań 2:1 (0:1)
Koniec meczu:
niedziela, 16 lutego 2020 r., godz. 17:30
Stadion Cracovii

W tym miejscu oraz na naszym profilu fb.com/terazpasy  przekazywać będziemy najważniejsze informacje z meczu, a po jego zakończeniu zamieścimy relację z meczu oraz bezpośrednie transmisje z konferencji prasowej oraz pomeczowych wywiadów.Śledź przebieg tego meczu na fb.com/terazpasy :

.

  • 0:1 - 24 min. - Kamil Jóźwiak
  • 1:1 - 47 min. - Kamil Pestka
  • 2:1 - 68 min. - Sergiu Hanca (karny)

Cracovia:  Peškovič - Râpă, Helik, Jablonský, Pestka - Gol, Hanca (Wdowiak 84'), Lusiusz, Van Amersfoort (Siplak 86'), Fiolić (Dimun 76') - Lopes

Rezerwowi: Hrosso, Siplak, Thiago, Dimun, Wdowiak, Loshaj, Rakoczy, Ferraresso, Vestenicky

Trener: Michał Probierz

Lech: Van der Hart - Kamiński, Šatka, Rogne, Kostevych - Jóźwiak, Muhar (Szymczak 82'), Tiba, Puchacz (Moder 72') - Ramirez - Gytkjaer

Rezerwowi: Krzepisz, Helstrup, Olczyk, Danch, Da Silva, Kopczyński, Antonik, Samanes, Stępień

Trener: Dariusz Żuraw

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń)

Widzów: 12247

Cracovia w niedzielny wieczór zaprezentowała się z jak najlepszej strony. Jeśli po przeciętnym, choć przecież zwycięskim, meczu w Gdyni można było wątpić w siłę rażenia, jaką na wiosnę dysponować będą Pasy, to Lech Poznań był idealną drużyną, aby te wątpliwości rozstrzygnąć. Poznaniacy również zaczęli rozgrywki w tym roku od wygranej i to całkiem przekonującej – przed tygodniem „Kolejorz” pokonał u siebie 3:0 Raków Częstochowa.

W Krakowie Pasy narzuciły jednak swoje tempo, które przez pierwsze dwadzieścia minut było dla Lecha zdecydowanie nieosiągalne. Nieczęsta to bowiem sytuacja, aby ktokolwiek był w stanie na kwadrans z okładem zamykać podopiecznych Dariusza Żurawia na ich własnej połowie. Strzelał Hanca (nieznacznie obok słupka), Jablonský  (zablokowane przez obrońcę uderzenie zmierzające do siatki), kotłowało się pod bramką Lecha, ale nic nie chciało wpaść do siatki. Wydawało się jednak, że to będzie to tylko kwestia czasu, ponieważ sam Lech sprawiał wrażenie kompletnie zamroczonego, jakby czekał na wykonanie „egzekucji”.

Wszyscy mieli pełne prawo przypuszczać, że miażdżąca presja Cracovii zakończy się golem dla gospodarzy, ale nieoczekiwanie Poznaniacy wyprowadzili pojedynczą kontrę, wstrzelili piłkę w pole karne, a tam, w zamieszaniu Kamil Jóźwiak oddał strzał, który – rykoszetując od nóg obrońców Pasów – całkowicie zmylił Michala Peskovića i na prowadzenie wyszli goście.

Z Cracovii, która wcześniej wyglądała na pewną swego jak mało kiedy, „zeszło powietrze” i do końca pierwszej połowy nie odnalazła już werwy z początkowych minut. Co więcej, gdyby nie złe przyjęcie Gytkjæra i znakomita interwencja Peskovića w sytuacji sam na sam z napastnikiem Lecha do przerwy podopieczni trenera Żurawia mogliby prowadzić 2:0. Na przerwę piłkarze powędrowali jednak z jednobramkową przewagę Lecha.

Druga połówka zaczęła się tak samo jak pierwsza, czyli od zmasowanej ofensywy Cracovii. Tym razem jednak w przodzie Pasy postarały się o konkrety – i to błyskawicznie. W jednej z pierwszych akcji drugiej odsłony, przy dużym udziale obu wystawionych przez trenera w podstawowym składzie młodzieżowców, padło wyrównanie: Lusiusz, atakowany przy linii przez Puchacza i Jóźwiaka, zdołał przepchnąć między nimi piłkę i wycofał do Hanci, ten zaś posłał idealne podanie do wbiegającego w pole karne Pestki. Reprezentant polskiej młodzieżówki wstrzelił mocno piłkę w poszukiwaniu Lopesa, po drodze piłka trafiła jednak w nogę obrońcy Lecha – Ľubomíra Šatki – i wpadła do siatki pozostawiając van der Harta bezradnym.

Pasy znów uwierzyły, że idą po trzy punkty w tym meczu „jak po swoje”, a niesłabnący doping dodawał im skrzydeł. Lech wprawdzie nadal był groźny, ale bez rykoszetów nie był już w stanie pokonać świetnie dysponowanego Peskovića. Niebezpiecznie robiło się po akcjach: Gytkjæra, Jóźwiaka, a zwłaszcza Tiby, jednak w drugiej połowie role się odwróciły – to Lech robił „dużo wiatru”, który jednak nie przekładał się dla niego się na efekty bramkowe.

Poznaniacy z czasem coraz bardziej sprawiali wrażenie, jakby bezsilnie walili głową w mur, tym bardziej, że Cracovia w 68. minucie otrzymała rzut karny: Rogne, w niegroźnej na pozór sytuacji, walcząc z Lopesem uderzył napastnika Pasów prosto w goleń, nie trafiając przy tym w piłkę. Sędzia Frankowski w pierwszej chwili nie zauważył przewinienia, ale VAR czuwał i po obejrzeniu powtórek rozjemca spotkania nie miał wątpliwości co do prawidłowej decyzji. Jedenastkę na gola zamienił pewnym uderzeniem Hanca i przy Kałuży zaczęło się święto.

Walka trwała do samego końca i w przeciwieństwie do większości spotkań tej kolejki starcie Cracovii z Lechem oglądało się po prostu wyśmienicie. Oba zespoły nie chciały zresztą do samego końca zadowolić się wynikiem 2:1 – by nie przywoływać wszystkich sytuacji wspomnijmy tylko, że jedni i drudzy ostemplowali słupek bramki rywali. Ostatecznie, mimo rozpaczliwych momentami ataków Lecha, skończyło się już bez zmiany rezultatu.

Pasy tym zwycięstwem udowodniły, że wcześniejsze deklaracje o mistrzowskich ambicjach nie są czczymi przechwałkami. Cracovia zaprezentowała ponownie styl podobny do tego, którym szturmem zdobyła miejsce pucharowe w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu. I choć wykonawcy w wielu przypadkach są już inni, to jakość – podobna. Tyle, że punktów dziś mają „biało-czerwoni” na koncie zdecydowanie więcej i dzięki wygranej z Lechem zrównali się w tabeli z warszawską Legią, zyskując przy tym aż sześciopunktową przewagę nad czwartym Śląskiem Wrocław.

Jeśli więc w dwóch kolejnych, arcytrudnych wyjazdowych meczach – z aktualnym Mistrzem Polski, Piastem Gliwice oraz z wicemistrzem z Warszawy – Pasy zaprezentują podobną grę, ambicję i wolę walki to droga szybkiego ruchu do tytułu ma szansę zamienić się w pełnoprawną autostradę. Oczywiście na razie nie ma jeszcze powodu by popadać w hurraoptymizm, ale też fakty na dziś są takie, że sytuacja Cracovii wygląda lepiej niż dobrze.

depesz

Komentarze

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

brawo, brawo, brawo

To na gorąco. Daliście popis mądrej gry! Lusiusz brawo do kwadratu!

Zaloguj aby komentować

Teraz albo nigdy

Jeśli nie teraz to chyba już nigdy takiej szansy na sukces to nie będzie brawo brawo brawo

Zaloguj aby komentować

Zaloguj się lub załóż nowe konto.

Komentarze

Miało być tak pięknie a na razie jest słabiutko z taką grą to no ma co liczyć na jakieś...
Ale co Olafson robi 90 minut na boisku ???
CRAXA- parodia i żenada
Nie da się oglądać takiego grania Cracovii....z taką gra to zapomnieć o Pucharach........
Okazuje się, że Piła faulował przeciwnika uderzając podbródkiem w jego łokieć i tym sam...
Dzis nic o Rakim... jak wygląda jego sytuacja.Liczymy ,że w formie da nam dużo!
Comarch jako właściciel dawał do budżetu prawie 18 mln w ostatnim sezonie. Teraz pewnie...
post:
Drozdz out
Na razie to tylko Filip to dobry transfer,może częściowo Piła...reszta jeszcze nieiadom...
post:
Drozdz out
Na ten moment jedynie napastnik wydaje się realnym wzmocnieniem, reszta zawodników to n...
post:
Drozdz out
Naprawdę jesteś głupi takie transfery a ty ferment siejesz
Drozdz Out, zaczyna sie rozbior Cracovii, dobra mina do zlej gry,
Postawmy pierwszy ...UTRZYMAC SIE W LIDZE!! Wszystko wyżej to cieszmy się i małymi k...
post:
RAVAS OUT
Pewnie Madejski dostanie szansę w najbliższym meczu
post:
RAVAS OUT
Ravas nie gra na przedpolu, opozniony refleks, rzuca sie w miejscu, przy dobrej orien...
No właśnie! Co się stało w przerwie meczu? Czyżby uwierzyli, że wszystko łatwo przycho...
Nie lubię takich przegranych..., które są otoczone szyderczymi uśmiechami i komentarzam...
post:
RAVAS OUT
Wczoraj jak wszyscy byłem w...ny tym i idiotyczny roztrwonieniem punktów. Faktem jest z...
post:
RAVAS OUT
Pierdolnąć w łeb to se powiedz do lusterka.Czytaj kurwa ze zrozumieniem.Meczu nie przeg...
post:
RAVAS OUT
Co kurwa miał Ravas do powiedzenia przy tych wszystkich spierdolonych sytuacjach przez...
post:
RAVAS OUT
Zawsze był słaby.Może trener po 5 puszczonych golach da mu odpocząc
Przegrany mecz w którym można było zdobyć spokojnie 3 pkt ale to jeszcze nie koniec świ...
Zahiroleslam czeka na piłkę zamiast ruszyć dupę do podania.Cyrk !
KUR..... czemu karnego nie strzelał Stoilković !?!? Zupełnie nieobstawiony Romańczuk i...
Jak się nie strzela na 3 1. ....to się przegrywa!!!!
Stoilkovic - NIESAMOWITY !!! Już nie tęsknię za Kallmanem. Musimy pilnować przedpola bo...